Dla studentów

1
  • miniatura
    Filename: miniatura.jpg
    Size: 60.95 KB
  • plakat2.jpg
    Filename: plakat2.jpg
    Size: 134.06 KB

Serdecznie zapraszamy 21 listopada 2018 r. (środa) na wydarzenie “Kobro/Stryjeńska. W imię sztuki”, które odbędzie się w Galerii Kobro Akademii Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi (I piętro, budynek główny ASP, ul. Wojska Polskiego 121).

W programie znajdą się:

17.30 – oprowadzanie kuratorskie po wystawie MATRIARCHaRT
18.30 – czytanie performatywne Kolektywu Szechiny

W ramach aktualnie trwającej w Galerii Kobro wystawy MATRIARCHaRT Kolektyw Szechiny czyta tekst poświęcamy artystkom, dla których malarstwo i rzeźba były nie tylko sztuką, ale i sensem życia: Zofii Stryjeńskiej i Katarzynie Kobro.

Scenariusz czytania powstał na podstawie książki Małgorzaty Czyńskiej „Kobro. Skok w przestrzeń" i książki Angeliki Kuźniak „Stryjeńska. Diabli nadali" (Wydawnictwo Czarne).

„Katarzyna Kobro zdejmuje wilgotną szmatę z glinianej rzeźby i bierze się do pracy – modeluje nagą kobiecą postać. Czy portretuje siebie? W aktach z dwudziestolecia międzywojennego, w ułożeniu ciała widać jej pozy, jej gesty (...). Dlaczego postacie te nie mają twarzy? Czyżby Kobro zdawała sobie sprawę z istnienia kobiety poprzez milczenie, nieoznaczalność?".

„Zosia (...) ścięła włosy i w ubraniu swego brata Tadeusza, w tajemnicy wyruszyła na studia do Akademii Sztuk Pięknych w Monachium. W portfelu miała kilkadziesiąt marek. W walizce dokumenty brata. Zofia w pamiętniku przyznaje, że wybrała akademię w Monachium, bo „uznawano tę uczelnię za najtrudniejszą i najlepszą”.

***

Katarzyna Kobro i Zofia Stryjeńska żyły barwnie. Tworzyły z pasją, choć ich sztuka powstawała w niełatwych warunkach. Trudno nie myśleć z żalem o rzeźbach Kobro wykorzystanych na opał i pracach Stryjeńskiej zniszczonych w trakcie małżeńskich kłótni.

Być artystą oznacza często: iść pod prąd. Bez kompromisów. A być artystką? Jaką cenę przychodziło kobietom płacić za realizowanie swoich pasji? Jak tworzyły i myślały o sztuce? I wreszcie – jak zmagały się z losem, który wpychał je w – nie zawsze chciane – typowo kobiece role: matki, żywicielki, zdradzanej i ignorowanej żony, ofiary brutalnej przemocy?

***

Scenariusz oparty na biografiach artystek przeczyta Kolektyw Szechiny – nieformalna grupa łodzianek z różnych środowisk, które łączy przekonanie, że warto promować literaturę pisaną przez kobiety, organizować spotkania z pisarkami i dyskusje wokół ich książek. Co roku w dorobku Szechin pojawiają się teksty jednego lub dwóch nowych czytań, na które zazwyczaj zapraszamy autorki tekstu, według którego powstał scenariusz.

Czytania zapoczątkowały „Monologi waginy” Eve Ensler, a w kolejnych latach – z udziałem pisarek – czytałyśmy utwory Sylwii Chutnik, Joanny Bator, Olgi Tokarczuk, Angeliki Kuźniak i Małgorzaty Czyńskiej, Małgorzaty Rejmer, biografię Ireny Tuwim oraz listy i biografię Aliny Szapocznikow na podstawie opracowania Katarzyny Szotkowskiej-Beylin i biografii Marka Beylina. W czerwcu czytałyśmy tekst „Nikt nie wierzy, że staje się już” poświęcony prawom reprodukcyjnym kobiet na Kongresie Kobiet w Łodzi.

Wydarzenie na FB: facebook.com

do góry